Strony

czwartek, 16 marca 2017

"Jak Cię zabić, kochanie?" Alek Rogoziński

 Warszawa - miasto seksu i biznesu, podejrzanych interesów, niedoszłych trupów i przyszłych morderców. A nawet niepolskich (nie)zakonnic. Zdziwieni? Po lekturze tej książki już nic Was nie zaskoczy!


 Trzydziestoletnia Kasia może już wkrótce stać się spadkobierczynia ogromnej fortuny. Jest tylko jeden, malutki problem. Mąż. Mąż, którego trzeba posłać na tamten świat. Niestety, "mordowanie wcale nie jest takie proste, jak można by było przypuszczać". Opcje co prawda wyrastają jak grzyby po deszczu, ale Katarzyna nie wzięła tylko jednej kwestii pod uwagę; że z potencjalnej morderczyni może stać się...  ofiarą.


 Dzisiaj będzie krótko i na temat.
Ta książka to był strzał w dziesiątkę.
100% zgodności z moim czytelniczym gustem.
 Kryminał jest? Jest!
Co z tego, że nie na skandynawskim poziomie?
Kto by się tym przejmował?
 Komedia jest? Jest?!
Co z tego, że fabuła momentami wydaje się absurdalna? Fikcja literacka jest od tego, aby dostarczyć czytelnikowi rozrywki. Oderwać go od rzeczywistości. Rozbawić do łez. No właśnie. Ja się pytam, dlaczego nikt mnie nie uprzedził, żeby nie czytać tej powieści przy śpiącym dziecku?
 Zakończenie jest? Jest! Ale jakie, tego już Wam nie zdradzę.


  Jest jednak jedna rzecz, której nie mogę darować. Nie autorowi, tylko sobie. Czego? Tego, że dopiero tak późno poznałam możliwości pisarskie Aleksandra Rogozińskiego.
 Jestem szczerze ciekawa, co będzie na mnie czekało w innym książkach tego autora.

/Ania. 

"Jak Cię zabić, kochanie?"
Alek Rogoziński 
Wyd. FILIA 
Seria: FILIA Mroczna Strona 

 Powieść przeczytana, prześmiana i zrecenzowana w ramach akcji BookTour zorganizowanej przez Madzie (savethemagicmoments.pl) na wspaniałej grupie Przeczytaj & Podaj Dalej.
  Książka jest własnością Natalii Krzaszcz.
Natalio, dziękuję, że mogłam wziąć udział w Twoim BookTour i poznać tak lekką i zabawną historię, która rozegrała się gdzieś w równoległym świecie zaledwie 40km ode mnie :-)

20 komentarzy:

  1. Uwielbiam Rogozińskiego chociaż... jego książki leżą na półce nieprzeczytane!

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już od dawna czeka na mojej chciej-liście. Ciekawa jestem jakie we mnie wzbudzi odczucia :)

    www.worldbysabina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno jak mnie :-)

      Usuń
  3. już wcześniej słyszałam, że książki pana Rogozińskiego są śmieszne :D co prawda rzadko sięgam po kryminały, ale ten kiedyś pewnie wpadnie w moje łapki :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak już wpadnie, to przypadnie Ci do gustu :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ja niestety obecnie śmiesznych książek mam po uszy :C Mam wrażenie, że wszyscy autorzy próbują żartować, bo to takie fajne i czytelnika przyciągnie... a o poważne książki jest coraz trudniej. Jak dobrze, że akutalnie męczę "Diune" w której z żartu nie ma zupełnie nic <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, trudno się z Tobą nie zgodzić, ale z drugiej strony tyle w naszym życiu jest smutku, problemów. Dobrze czasami usiąść w fotelu i się po prostu rozerwać przy lekturze.

      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  5. Kryminałów nie lubię (wcaaale nie dla tego, że za bardzo się ich boję,nieee, gdziee tam), ale Alek wydaje się być jakiś taki...inny :D Szczególnie zachęcają mnie te elementy humorystyczne (i oczywiście wszechobecne pozytywne opinie :D). Podsumowując, mam w planach, ale nie wiem, kiedy dam radę się zebrać :/
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w planach miałam ją długi czas. Wiadomo jak to bywa. A to coś wypożyczone z biblioteki trzeba przeczytać i oddać, a to prywatny stosik sięga już do sufitu.
      Ale czasami warto się zebrać i zaryzykować.
      Byłam nastawiona na to, że będzie śmiesznie, ale nie aż tak, że obudze własne dziecko o północy. Dobrze, że nie czytam książek w autobusach :-)

      Pozdrawiam cieplutko :-)
      Na pewno do Ciebie zajrzę :-)

      Usuń
  6. A o autorze słyszałam, ale książki nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc jedyne, co mogę zrobić, to namawiać, aby jak najszybciej to zmienić :-)

      Usuń
  7. Jeszcze nie czytałam żadnej książki autora ;) jakoś nie mam czasu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdziesz chwilkę czasu koniecznie po nią sięgnij :-)
      Na pewno poprawi Ci humor :-)

      Usuń
  8. A jak tak po książce Polgi Rudnickiej ("Były sobie...") jakoś obawiam się książek, które mają być zabawne. Coś nie mogę wstrzelić się w humor ;) Choć może z Rogozińskim byłoby inaczej?
    Paulina z Oko na kulturę

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę musiała zrobić sobie z nią romans :D! Dopisuję do mojej listy :) Pozdrawiam :) https://zaczytanazlosnica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj tylko, aby nikt nie zapolowal na... Ciebie :-)

      Usuń
  10. Wczoraj dzięki innej blogerce przekonałam się do Rogozińskiego i sięgnęłam po jego ostatnią powieść, czyli " Do trzech razy śmierć" i pełne zaskoczenie. Już od początku uśmiałam się co nie miara. Co prawda jestem dopiero na 1/4 części, ale wiem, że szybką ją dokończę, a następną będzie właśnie "Jak Cię zabić, Kochanie?"
    Pozdrawiam serdecznie,
    Kate with books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na pewno sięgnę po pozostałe książki tego autora.
      Świetna rozrywka. Czekam w takim razie na Twoja opinię o "Do trzech razy śmierć" :-)

      Usuń