Strony

niedziela, 18 marca 2018

"Wielka kanapka z dżemem" od Zysk i S-ka Wydawnictwo

 Osa jaka jest każdy widzi... 


 Bywa denerwująca, upierdliwa, czasami nawet niebezpieczna. Ale jest też niesłychanie potrzebna. Czy wiedzą o tym bohaterowie "Wielkiej kanapki z dżemem"?


 "W Swędzioszkach Dolnych upał był szalony, gdy nadleciały os trzy miliony". Oj, to nie wróżyło niczego dobrego. Biorąc pod uwagę to, jaki zamęt i chaos może wywołać kilka sztuk tych owadów, to klika milionów może zwiastować totalny... osogedon!
 I tak się właśnie stało! Przegoniły rolników z pól, gryzły, żarły i brzeczały. Tylko, co z tym wszystkim ma wspólnego wielka kanapka z dżemem? Ale taka naprawdę WIELKA? I chociaż w recenzji książki dla dzieci mogę pozwolić sobie na więcej, zdradzę tylko tyle, że ma to związek z chytrym planem mieszkańców miasteczka.


 Niehumanitarne. Takie moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu tej książki. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że należy wziąć pod uwagę fakt, że John Vernon Lord stworzył tę historię w 1972 roku, a spojrzenie na kwestię ochrony środowiska i w ogóle owadów w tamtych czasach radykalnie różniło się od teraźniejszego, ale to już temat na zupełnie inną dyskusję 😉
 Oskara pierwsze skojarzenie - dobrze cwaniaczki pomyśleli 😉
 Morał ogólny - w grupie siła 💪
 Bo właśnie o tym jest ta opowieść. Samemu ciężko poradzić sobie z problemami, w grupie zawsze jest raźniej, pewniej i bezpieczniej. Gdyby każdy z mieszkańców chciałby na własną rękę walczyć z milionami os, żaden z nich by sobie nie poradził. A tak... Myślicie, że dali radę?

 Całość ma formę rymowanego wierszyka. Tutaj należą się gratulacje dla tłumaczki - Anny Tomczyk, bo to jest zawsze niełatwe zadanie.
 Zwykle spotykamy albo rymy dokładne, albo niedokładne, tutaj królują rymy dokładne. Wydaję mi się, że to ten typ najbardziej lubiany przez dzieci.
 Ilustracje? Cóż - nie należą do typu, który ja osobiście preferuję, ale mojemu sześciolatkowi się podobały, a tu przecież zdanie najmłodszych liczy się najbardziej, prawda?
 Historia walki mieszkańców Swędzioszków Dolnych ze stadem os opisana jest na 32 stronach, więc to taka opowieść na raz, chociaż na pewno czytana będzie nie raz 😉


 Ja ze swojej strony polecam.
Oskar też poleca, bo jak sam mówi - sam nie da rady zjeść takiej kanapy, a poza tym ten traktoro - helikopter jest taki supcio, że każdy musi go zobaczyć 😉

 Czy potrzebne są inne słowa rekomendacji? Ja uważam, że te w zupełności wystarczą 😉

/ Oskar i Ania. 

"Wielka kanapka z dżemem"
Historia i ilustracje - John Vernon Lord
Tekst - Janet Burroway
Zysk i S-ka Wydawnictwo

Książka zrecenzowana dzięki uprzejmości Zysk i S-ka Wydawnictwo sklep@zysk.com.plwww.zysk.com.pl

1 komentarz: