Strony

poniedziałek, 1 lipca 2019

"Podaruj mi jutro" Ilona Gołębiewska

  O tym, że uwielbiam twórczość Ilony Gołębiewskiej chyba nikogo nie muszę przekonywać. Autorka zauroczyła mnie cyklem o starym domu w Pniewie (wszystkie linki do recenzji znajdziecie na dole), do którego mam ogromny sentyment, bo to są w zasadzie moje strony i miejsca, które dobrze znam. 
  Akcje kolejnych dwóch powieści były osadzone w Warszawie, w której też często bywam, więc naturalnie jest mi, powiedzmy bliska.
  Natomiast "Podaruj mi jutro" to historia, która rozgrywa się na Podlasiu. Czy odnalazłam się zatem w obcych stronach, na Lipowym Wzgórzu?


  Podlasie opisane w "Podaruj mi jutro" ma swój klimat i charakter. Oprócz pięknych, pełnych nostalgii opisów, ogromna w tym zasługa samych bohaterów, ich histori i wzajemnych relacji, które bywają dość trudne i skomplikowane. Wydawać by się mogło, że Lipowe Wzgórze to taka ostoja spokoju, w której można schronić się przed... światem i życiem. Ale tak nie jest - nawet w najspokojniejszym miejscu zawsze rozgrywają się ludzkie dramaty. 
  A utwierdzi Was w tym już genialny prolog, który wprowadza taką nutkę... tajemnicy. Ja już po pierwszych stronach wiedziałam, że to będzie świetna opowieść. Obawiałam się tylko tego, czy polubię się z bohaterami. 

  I już Wam mogę powiedzieć, że nie wszystkich polubiłam, a przynajmniej nie od początku. Niektórzy zyskali w moich oczach dopiero pod sam koniec powieści. Myślę, że to był taki sprytny zabieg autorki - nie odkrywać wszystkich kart od razu, aby czytelnik z niecierpliwością czekał na dalszą część historii, pełną emocji. 

  A skoro już o emocjach mowa - mam wrażenie, że Ilona Gołębiewska ma naturalny dar pisania o nich. Jej, już śmiało mogę powiedzieć, charakterystyczny styl sprawia, że to nie są tylko puste słowa. Te wszystkie uczucia (miłość, radość, ale też strach i niepewność) po prostu ożywają na kartach powieści. Wszystko jest tak realistycznie i lekko opisane (co nie znaczy wcale, że sama historia jest lekka i przyjemna), że przebieg akcji śledziłam dosłownie z wypiekami na twarzy. 

  Ilona Gołębiewska kocha tamte strony. To się czuje. Mnie do tej miłości jeszcze daleko, ale z przyjemnością powrócę na Lipowe Wzgórze, by poznać historię kolejnej bohaterki. Póki co, chcę tam co jakiś czas bywać. 
  Czy kiedyś pomyślę sobie - fajnie byłoby zamieszkać w takim miejscu i wieść tam (nie)spokojne życie? Zobaczymy 😉

  Zaskoczył Was brak opisu? To nie przypadek. Zrobiłam to z premedytacją 😉 Bo czy zawsze trzeba znać opis, by sięgnąć po książkę? Decyzja należy do Was! 

                    💠💠💠💠💠💠💠

 Recenzje:
"Powrót do starego domu"https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/05/powrot-do-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Tajemnice starego domu"https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/12/tajemnice-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Pamiętnik ze starego domu" https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2018/05/pamietnik-ze-starego-domu-ilona.html?m=1

                     💠💠💠💠💠💠💠

"Podaruj mi jutro" 

28 komentarzy:

  1. Wiele słyszałam o tej książce i o tej autorce ale jeszcze nic spod jej pióra nie udało mi się przeczytać. Koniecznie muszę nadrobić zaległości :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze swojej strony szczerze polecam. Może to nie jest typ literatury, w którym akcja pędzi niczym zjazd z największej na świecie kolejki, ale fabuła naprawdę wciąga. Wszystkie książki Ilony Gołębiewskiej są idealne do czytania w fotelu pod kocem, przy kominku, na hamaku czy tarasie. Piękna, obyczajowa podróż 💚

      Usuń
  2. Nie znam tej powieści, ale przyznam że wydaje się idealna na lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem powieści Ilony są idealne na każdą porę roku, chociaż nie ukrywam, że czekam na jej 100% świąteczną odsłonę 😉

      Usuń
  3. mnie brak opisu tyko zachęcił, udał Ci się ten zabieg :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz częściej sięgam po książki napisane przez polskie autorki :) Tej jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam cichą nadzieję, że wkrótce się to zmieni 😉😉😉

      Usuń
  5. Tę książkę czytałam, koniecznie muszę nadrobić sagę o starym domu

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio coraz częściej sięgam po książki polskich pisarzy i przyznam, że rzadko kiedy mnie rozczarowują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Uważam, że literatura polska w ostatnim czasie zyskała na jakości i... popularności :)

      Usuń
  7. Ja mam w planach te książkę bo słyszałam o niej wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super 👍👍👍
      A dobre opinie wcale mnie nie dziwią 😉😉😉

      Usuń
  8. Nie słyszałam o tej książce a widzę, że jest ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również nie miałam jeszcze okazji czytać niczego tej autorki. Zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zarówno sagę o "Starym domu", jak i pojedyncze powieści zwłaszcza "Miłość ma Twoje imię" - piękna historia 💚 Recenzję znajdziesz na blogu 📚

      Usuń
  10. Kupię Mamie - ona bardzo lubi te klimaty i fabułę osadzoną w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie z pewnością jej się spodoba 👍👍👍

      Usuń
  11. Słyszałam wiele dobrego o tej autorce, ale jeszcze nie udało mi się sięgnąć po żadna z jej książek. Czas nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przewinęła mi się ta książka ostatnio, moja koleżanka ją czyta, może i ja się zdecyduję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobało, więc myślę, że to, abyś po nią sięgnęła to bardzo dobry pomysł ❤❤❤

      Usuń
  13. Wydaje się idealna na lato. Polecę mojej mamie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tej książce słyszałam. Wpada w moje gusta. Lubię tego typu literaturę :)

    OdpowiedzUsuń