O tym, że uwielbiam twórczość Ilony Gołębiewskiej chyba nikogo nie muszę przekonywać. Autorka zauroczyła mnie cyklem o starym domu w Pniewie (wszystkie linki do recenzji znajdziecie na dole), do którego mam ogromny sentyment, bo to są w zasadzie moje strony i miejsca, które dobrze znam.
Akcje kolejnych dwóch powieści były osadzone w Warszawie, w której też często bywam, więc naturalnie jest mi, powiedzmy bliska.
Natomiast "Podaruj mi jutro" to historia, która rozgrywa się na Podlasiu. Czy odnalazłam się zatem w obcych stronach, na Lipowym Wzgórzu?
Podlasie opisane w "Podaruj mi jutro" ma swój klimat i charakter. Oprócz pięknych, pełnych nostalgii opisów, ogromna w tym zasługa samych bohaterów, ich histori i wzajemnych relacji, które bywają dość trudne i skomplikowane. Wydawać by się mogło, że Lipowe Wzgórze to taka ostoja spokoju, w której można schronić się przed... światem i życiem. Ale tak nie jest - nawet w najspokojniejszym miejscu zawsze rozgrywają się ludzkie dramaty.
A utwierdzi Was w tym już genialny prolog, który wprowadza taką nutkę... tajemnicy. Ja już po pierwszych stronach wiedziałam, że to będzie świetna opowieść. Obawiałam się tylko tego, czy polubię się z bohaterami.
I już Wam mogę powiedzieć, że nie wszystkich polubiłam, a przynajmniej nie od początku. Niektórzy zyskali w moich oczach dopiero pod sam koniec powieści. Myślę, że to był taki sprytny zabieg autorki - nie odkrywać wszystkich kart od razu, aby czytelnik z niecierpliwością czekał na dalszą część historii, pełną emocji.
A skoro już o emocjach mowa - mam wrażenie, że Ilona Gołębiewska ma naturalny dar pisania o nich. Jej, już śmiało mogę powiedzieć, charakterystyczny styl sprawia, że to nie są tylko puste słowa. Te wszystkie uczucia (miłość, radość, ale też strach i niepewność) po prostu ożywają na kartach powieści. Wszystko jest tak realistycznie i lekko opisane (co nie znaczy wcale, że sama historia jest lekka i przyjemna), że przebieg akcji śledziłam dosłownie z wypiekami na twarzy.
Ilona Gołębiewska kocha tamte strony. To się czuje. Mnie do tej miłości jeszcze daleko, ale z przyjemnością powrócę na Lipowe Wzgórze, by poznać historię kolejnej bohaterki. Póki co, chcę tam co jakiś czas bywać.
Czy kiedyś pomyślę sobie - fajnie byłoby zamieszkać w takim miejscu i wieść tam (nie)spokojne życie? Zobaczymy 😉
Zaskoczył Was brak opisu? To nie przypadek. Zrobiłam to z premedytacją 😉 Bo czy zawsze trzeba znać opis, by sięgnąć po książkę? Decyzja należy do Was!
💠💠💠💠💠💠💠
Recenzje:
"Powrót do starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/05/powrot-do-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Tajemnice starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/12/tajemnice-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Pamiętnik ze starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2018/05/pamietnik-ze-starego-domu-ilona.html?m=1
💠💠💠💠💠💠💠
"Podaruj mi jutro"
Zaskoczył Was brak opisu? To nie przypadek. Zrobiłam to z premedytacją 😉 Bo czy zawsze trzeba znać opis, by sięgnąć po książkę? Decyzja należy do Was!
💠💠💠💠💠💠💠
Recenzje:
"Powrót do starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/05/powrot-do-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Tajemnice starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/12/tajemnice-starego-domu-ilona-goebiewska.html?m=1
"Pamiętnik ze starego domu" - https://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2018/05/pamietnik-ze-starego-domu-ilona.html?m=1
💠💠💠💠💠💠💠
"Podaruj mi jutro"
Wiele słyszałam o tej książce i o tej autorce ale jeszcze nic spod jej pióra nie udało mi się przeczytać. Koniecznie muszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Ja ze swojej strony szczerze polecam. Może to nie jest typ literatury, w którym akcja pędzi niczym zjazd z największej na świecie kolejki, ale fabuła naprawdę wciąga. Wszystkie książki Ilony Gołębiewskiej są idealne do czytania w fotelu pod kocem, przy kominku, na hamaku czy tarasie. Piękna, obyczajowa podróż 💚
UsuńNie znam tej powieści, ale przyznam że wydaje się idealna na lato.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powieści Ilony są idealne na każdą porę roku, chociaż nie ukrywam, że czekam na jej 100% świąteczną odsłonę 😉
Usuńmnie brak opisu tyko zachęcił, udał Ci się ten zabieg :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę ❤❤❤
UsuńCoraz częściej sięgam po książki napisane przez polskie autorki :) Tej jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMam cichą nadzieję, że wkrótce się to zmieni 😉😉😉
UsuńTę książkę czytałam, koniecznie muszę nadrobić sagę o starym domu
OdpowiedzUsuńNie może być inaczej :)
UsuńOstatnio coraz częściej sięgam po książki polskich pisarzy i przyznam, że rzadko kiedy mnie rozczarowują.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Uważam, że literatura polska w ostatnim czasie zyskała na jakości i... popularności :)
UsuńJa mam w planach te książkę bo słyszałam o niej wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńSuper 👍👍👍
UsuńA dobre opinie wcale mnie nie dziwią 😉😉😉
Nie słyszałam o tej książce a widzę, że jest ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz takie klimaty, to jak najbardziej 👍
UsuńRównież nie miałam jeszcze okazji czytać niczego tej autorki. Zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńPolecam zarówno sagę o "Starym domu", jak i pojedyncze powieści zwłaszcza "Miłość ma Twoje imię" - piękna historia 💚 Recenzję znajdziesz na blogu 📚
UsuńKupię Mamie - ona bardzo lubi te klimaty i fabułę osadzoną w Polsce.
OdpowiedzUsuńW takim razie z pewnością jej się spodoba 👍👍👍
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tej autorce, ale jeszcze nie udało mi się sięgnąć po żadna z jej książek. Czas nadrobić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńPrzewinęła mi się ta książka ostatnio, moja koleżanka ją czyta, może i ja się zdecyduję?
OdpowiedzUsuńMnie się podobało, więc myślę, że to, abyś po nią sięgnęła to bardzo dobry pomysł ❤❤❤
UsuńWydaje się idealna na lato. Polecę mojej mamie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinno jej się spodobać 👍👍👍
UsuńO tej książce słyszałam. Wpada w moje gusta. Lubię tego typu literaturę :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz po nią sięgnąć :)
Usuń