Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdybyście dodzwonili się do... przeszłości?
Zapraszam Was dziś na dosłownie kilka zdań o tej przyjemnej książce.
Georgie to główna bohaterka powieści.
Ma uroczą córeczkę, opiekuńczego męża i interesującą prace- jest scenarzystka komedii.
Wiedzie z pozoru szczęśliwe życie, ale zbliżają się święta, a kobieta będzie musiała podjąć decyzję, czy spędzić ten magiczny czas z rodziną, czy poświęcić się dla projektu z marzeń.
Ambitna Georgie wybiera spędzenie Świąt w towarzystwie Setha, czym naraża swoje małżeństwo na rozpad.
Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna pojawia się magiczny, żółty telefon...
Przyjemna, lekka lektura idealna na mroźne wieczory. I chociaż nie przeczytałam jej w dwa, a nawet trzy wieczory ( jeśli mam być szczera zdradzę Wam, że zajęło mi to tydzień) to jednak każdego wieczoru robiłam sobie gorącą herbatę z cytryną, siadając wygodnie w fotelu i przez godzinkę delektowalam się czytaniem.
Miałam czas w przeciwieństwie do bohaterki.
Jeżeli chcecie przekonać się, czy wszystko skończy się szczęśliwie, koniecznie przeczytajcie Linię serc.
Linia serc,
Rainbow Rowell,
Wydawnictwo Otwarte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz