- lipcowa propozycja Wydawnictwa Psychoskok
3 lipca swoją premierę miała powieść Bądź czujna Pauli Bartkowicz. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Psychoskok, miałam możliwość przeczytania tej opowieści. Jak zakończyło się moje kolejne spotkanie z fantastyką?
Zacznijmy od opisu. Zawsze staram się przedstawiać Wam początek fabuły własnymi słowami. W tym przypadku będzie inaczej, bo moim zdaniem opis przygotowany przez wydawnictwo brzmi po prostu perfekcyjnie i idealnie oddaje klimat tej powieści. A zatem...
,,Bądź czujna” Pauli Bartkowicz opowiada niezwykłą historię młodej, pięknej nastolatki o imieniu Ann, która obdarzona została zdolnościami magicznymi.. Mieszka w królestwie Trytii – niezwykłej krainie, nad którą pieczę sprawuje Wielki Mistrz. Kraina ta zdominowana jest przez silnych mężczyzn. Największą zgrozę wśród podopiecznych niewątpliwie budzi Stars, nauczyciel wychowania fizycznego, który znany jest ze swojej bezwzględności. Wydawać by się mogło, że w takim otoczeniu Ann jest skazana na wieczne posłuszeństwo. Nic bardziej mylnego. Ta dziewczyna, mimo swojej drobnej postury, cechuje się siłą, walecznością i odwagą. Nie da się ukryć, że lektura jest obfita w wiele szokujących momentów. W książce nie brakuje mocnego słownictwa, co jednak ma znaczący wpływ na ogólny odbiór dzieła i dodaje pikanterii przedstawianym faktom. Czy bohaterka poradzi sobie w świecie z przewagą męskiego pierwiastka? Czy jest dostatecznie silna, aby przeciwstawić się fizycznie silniejszym od niej? Książka nie daje jasnych odpowiedzi, co jest niewątpliwie jej zaletą. Pasjonująca historia kończy się w najbardziej zaskakującym momencie i wymaga od każdego własnej interpretacji.
I od razu chcę skupić się na głównej bohaterce. Ann, to postać, do której już od pierwszych stron poczułam ogromną sympatię. Jest silna, nie poddaje się, z podniesioną głową staje do walki z trudnościami, chociaż czasami jest z góry skazana na porażkę. Niezwykłą wartością jest dla niej przyjaźń i właśnie dla niej potrafi poświęcić nawet własne zwycięstwo, a nie każdego stać na tak wielkie poświęcenie. Śmiało mogę stwierdzić, że może być ona przykładem dla niejednej kobiety.
Jeżeli chodzi o innych bohaterów - są po prostu różni. Wspomniany w opisie Stars, to despota w każdym calu. Nie uznaje kompromisów, brzydzi się słabością, bez skrupułów zmiesza każdego z błotem. Diane, to z kolei najlepsza przyjaciółka naszej głównej bohaterki, jej powierniczka i towarzyszka niedoli.
Resztę bohaterów będziecie musieli już poznać i ocenić sami.
Co do fabuły, moim zdaniem pomysł był bardzo dobry. A jak z wykonaniem? Przyznam, że kiedy zaczynałam czytać Bądź czujna miałam wrażenie, jakby akcja rozgrywała się wiele wieków temu, dopiero po chwili zorientowałam się, że jest zupełnie inaczej.
Okładka może nie do końca oddaje charakter tej książki, ale nie zmienia to faktu, że przynajmniej dla mnie, jest ona przyjemna dla oka.
Całość jest napisana bardzo przyjemnym, lekkim stylem. Tam, gdzie było to konieczne, Paula Bartkowicz nie bała się użyć ostrzejszych słów, co uwypukliło mocny charakter powieści.
Opisy są bardzo dobrze skonstruowane, bez problemu można więc wyobrazić sobie konkretne sytuacje. Warto też przy okazji dodać, że mimo szczegółowości opisów, nie ciągną się one w nieskończoność. To samo dotyczy bohaterów. Bez problemu możemy wyrobić sobie zdanie na temat każdego z nich.
Trafiłam w trakcie lektury na kilka literówek, ale absolutnie ich niewielka ilość nie wpływa na jakość i przyjemność czytania.
Co do zaskakującego zakończenia... Cóż, musicie je po prostu poznać sami. Ja z pewnością nie odbiorę Wam tej przyjemności :)
Kolejny raz sięgnęłam po fantastykę, i muszę przyznać, że w tym przypadku naprawdę była to przyjemna podróż do książkowej Trytii.
Kilka godzin spędzonych w tym wyjątkowym, chociaż nie zawsze przyjaznym miejscu sprawiło, że mam ochotę na więcej. Dużo więcej.
A to już z pewnością dobry znak :)
/Ania.
"Bądź czujna"
Paula Bartkowicz
Wydawnictwo Psychoskok
Za propozycje i możliwość przeczytania i zrecenzowania tej powieści dziękuję Wydawnictwu Psychoskok :)
Ciekawy wpis, książka też wydaje się dość interesująca.
OdpowiedzUsuńwww.naturalnieandzia.blog.pl
Cieszę się, że przyjemnie się czytało ☺
Usuńa mnie jakoś do fantastyki nigdy nie ciągnęło i szczerze mówiąc nie czytałam nic z tego gatunku...może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMnie też kiedyś w ogóle nie ciągnęło do tego gatunku.
UsuńOczywiście, nie jestem jeszcze na etapie przyjaźni z fantastyką, ale kto wie, co przyniesie przyszłość ☺?
Nic tak mnie nie zachęca do czytania, jak to zaskakujące zakończenie ;)
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego coraz częściej możemy natknąć się właśnie na takie zakończenia ☺
UsuńFantastyka to niestety nie mój klimat, ale widocznie nie wiem, co tracę, wnioskując po Twojej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa ☺
UsuńMoże kiedyś sama się przekonasz, czy coś tracisz ☺
Ja mogę czytać wszystko ale fantastyka mnie wcale nie wciąga. Jedynie niektóre tytuły Lema dawały mi jakąś przyjemność z czytania. Ale mimo wszystko ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od gustu czytelnika ☺
UsuńDziękuję za odwiedziny ☺
Fantastykę bardziej toleruję w postaci filmów, ale któż wie może książka też mnie wciągnie
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję ☺
UsuńKsiążka wygląda ciekawie, choć fantastyka to nie do.końca moj gatunek
OdpowiedzUsuńKiedyś też myślałam, że fantastyka nie jest dla mnie. Okazuje się jednak, że jest inaczej ☺
UsuńUwielbiam fantastykę, ale ta pozycja wydaje mi się skierowana raczej do nastoletnich czytelniczek :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Tak, to prawda.
UsuńZdecydowanie jest ona skierowana do nastolatek, chociaż przyznam, że i osobom pełnoletnim może ona przypaść do gustu :)
Dziękujemy za recenzję i serdecznie pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☺
Usuń