czwartek, 15 czerwca 2017

"Pani mnie z kimś pomyliła" Ilona Łepkowska

 Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron myślałam, że recenzja tej powieści będzie czystą, przyjemną formalnością. Opis fabuły, kilka słów o autorce i moje zachwyty nad całością. Bo przecież nie od dziś wiadomo, że zarówno życie, jak i Ilona Łepkowska piszą najlepsze scenariusze.
 W praktyce jednak wyszło troszkę inaczej...


 Joanna Malicka, tłumaczka z języka włoskiego, samotnie wychowuje nastoletnią córkę, z którą wiodą dość skromne życie, bo ojciec dziewczyny płaci alimenty bardzo nieregularnie, o ile w ogóle to robi.
 Pewnego dnia Asia przyjmuje zlecenia jako tłumacz na planie zdjęciowym, na którym powstaje nowy program stacji TVT. Jedna chwila sprawi, że kobieta ze zwykłej, szarej osoby zmieni się w prawdziwą gwiazdę telewizji. A to dopiero początek jej problemów.
  Czy Joanna odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Jak przyjmie ją to środowisko?
Jedno jest pewne : sława prezentuje się pięknie tylko w telewizji...

 Ilona Łepkowska jest osobą, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Swoją karierę zaczynała jako statystka w filmach. A potem jakoś już poszło.
 Kto z nas nie zna kultowego filmu Kogel - mogel albo seriali  M jak miłość czy Barw szczęścia?  Długo można by wymieniać. Pani Ilona pisze również krótkie felietony do jednej z gazet. I właśnie na łamach tej gazety po raz pierwszy przeczytałam, że na rynku wydawniczym ukaże się jej powieść Pani mnie z kimś pomyliła. Następnie ukazały się, o ile się nie mylę, dwa dłuższe fragmenty. Zachęciły mnie one do przeczytania całości. Idealna okazja do zakupu nadarzyła się w kwietniu br. kiedy to w Tłuszczu odbyły się Biesiady z Książką, na których gościem była właśnie sławna scenarzystka, producenta, felitonistka, autorka. Jednak po samą powieść sięgnęłam dopiero kilka dni temu.


 Na początku przepadłam. Czytało się bardzo szybko. Podobał mi się ten cały galimatias, kiedy to nagle główna bohaterka przemieniła się z szarej myszki w prawdziwą księżniczkę telewizji. To zdziwienie bohaterki. Ona? W Wielkim Mieście Sławy? To jej się po prostu nie mieściło w głowie!!! Nagrania, spotkania ze znanymi osobami, występy w programach śniadaniowych, wywiady. Ciągle coś. Akcja pędziła jak szalona. Niestety, gdzieś od połowy, zaczęła się ona troszkę dłużyć.
 Fabuła bardziej skupiła się na stanie psychicznym Joanny. Zdaję sobie doskonale sprawę, że przez taki zabieg autorka chciała pokazać, że świat blasku i fleszy wcale nie jest taki kolorowy jak nam się wydaje. Jednak mnie zaczynało to trochę irytować, bo, szczerze mówiąc, nie polubiłam głównej bohaterki. Denerwowało mnie to, że wiele osób ją ostrzegało, a ona niczym ćma zafascynowana światłem, zatracala się coraz bardziej w szponach sławy.  A trzeba zaznaczyć, że była już dojrzałą kobietą po przejściach. I swój rozum powinna mieć.
 I w tym momencie wspomnę o drugoplanowej postaci, która skradła moje serce. Misia, córka Joanny. Tak wspaniała dziewczyna, że czasami aż nierzeczywista. Dojrzałością przerastała swoją matkę, i swojego ojca, o rówieśnikach nawet nie wspomnę. Córka - marzenie. Naprawdę. Trochę żałuję, że została ona przedstawiona tylko jako "dodatek" do Joanny. Ale cóż. Główna bohaterka w tym wypadku mogła być tylko jedna.


 Pani Ilona zawsze powtarza, że to nie jest powieść plotkarska. To powieść o wszystkich barwach sławy. O życiu kiedy gasną światła i kamery. Jednak w książce można odnaleźć pierwowzory epizodycznych postaci. To mnie chyba trochę zgubiło. Liczyłam, że tak będzie przez całą powieść, a nie tylko na początku. Kiedy fabuła zaczęła skupiać się na życiu Joanny, czegoś zaczęło mi brakować.
 A koniec? Nie rozczarował. Wręcz przeciwnie. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo tak naprawdę mimo ostatniej kropki, wszystko się jeszcze mogło zdarzyć!!!

 Polecam!!! Bo to lekka opowieść o (momentami) gorzkim życiu.
 Warto doceniać to, co się ma. Bo to, czego się skrycie pragnie, może okazać się tylko zgubną iluzją...

/Ania. 

"Pani mnie z kimś pomyliła"
Ilona Łepkowska 
Wydawnictwo MUZA 

12 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że jednak jestem za młoda na tę książkę. Nie jestem raczej zainteresowana choć z pewnością jest to książka wartościowa i warta uwagi. Z pewnością podsunę ten tytuł mamie.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, wiek głównej bohaterki gra tu drugorzędną, a może i trzeciorzedna rolę.
      Równie dobrze mogłaby być również młodą matką z małym dzieckiem i nie wiele by to zmieniło. Chyba tylko to, że potrzebowałaby opiekunki do córki :-)

      Ale oczywiście, nic na siłę, prawda :-)?

      Mam nadzieję, że mama po nią sięgnie. Może spodobać się jej również najnowsza powieść. Jest to wywiad - rzeka z Teresą Lipowska :-)

      Usuń
  2. Przyznam szczerze, że jeszcze nie słyszałam o tej książce, więc muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda jest to jedna z tych książek, o których po kilku kolejnych powieściach się zapomina, ale to nie umniejsza jej wartość. Jest świetnie napisana. Polecam :-)

      Usuń
    2. Jak tylko znajdę ją w bibliotece, to biorę od razu! :)

      Usuń
    3. W takim razie mam nadzieję, że ją znajdziesz :-) Będę wtedy niecierpliwie czekać na Twoje zdanie o niej :-)

      Usuń
  3. Już kiedyś spotkałam się z recenzja tej książki i była ona bardzo pozytywna. A tu już kolejny raz na nią trafiam, może w końcu ja przeczytam nawet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka fajna, lekka lektura o gorzkim smaku życia :-)
      Idealna na leniwy wieczór :-)

      Usuń
  4. Skoro tak polecasz, to chyba po nią sięgnę w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już tyle tych recenzji w osatatnim czasie przeczyatłam, że aż trudno zdecydować się, po jaką książkę sięgnąć! Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. W ostatnim czasie na rynku wydawniczym ukazuje się tyle nowości, że można dostać zawrotów głowy :-)

      Usuń

"Pierścionek z cyrkonią" Krzysztof Piotr Łabenda

Recenzja patronacka.   W " Pierścionku z cyrkonią" 💍 Krzysztof Piotr Łabenda odpowiada na pytanie : Czy można przez całe...