sobota, 21 lipca 2018

"Pierwsza na liście" Magdalena Witkiewicz

 Niepozorna, ale mocna.


 Właśnie tymi słowami określiła "Pierwszą na liście" pani Małgosia, nasza bibliotekarka. Doskonale wiedziała, co mówi!



 "Historia przyjaźni, która po latach rodzi się na nowo, miłości, która wybucha gwałtownie i niespodziewanie. Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet" - fragment opisu wydawcy. 

 Patrycja i Karolina (zwana dalej Iną) były kiedyś najlepszymi przyjaciółkami. Wiecie, takimi od serca. Mogły liczyć na siebie w każdej sytuacji. Jednak los postanowił wystawić je na najcięższą z prób, której ich przyjaźń nie przetrwała. Tylko czy jest siła, która naprawdę może pokonać prawdziwą przyjaźń?

 Minęło wiele lat. Patrycja ma dwie wspaniałe córki. I niedawno stworzyła specjalną listę, na której to właśnie Ina zajmuje pierwsze miejsce. Ina, która pragnąc zapomnieć o bolesnej przeszłości przeniosła się do stolicy i rzuciła w wir pracy. Strasza z córek Patrycji, Karola, postanawia dotrzeć do wszystkich osób z tajemniczej listy, również do tej, która zajmuje na niej pierwsze miejsce. Ile serc odmieni to spotkanie?

 "Zdałam sobie sprawę, że w bliskości (...) nie chodzi o to, by na Fejsie ustawiać status związku i wyznawać sobie miłość publicznie. Nie chodzi o to, by na siłę za rękę chodzić przez pół miasta, całować się w tramwaju i obserwować kątem oka zdegustowane miny starszych pań. Te zabawy zupełnie mi nie pasowały. Ja potrzebowałam mężczyzny. Mężczyzny, który będzie mnie wspierał, popychał do przodu, a gdy upadnę, podniesie z ziemi".

 Ta powieść naprawdę przepełniona jest dobrocią. To piękne i budujące, zwłaszcza teraz, kiedy na każdym kroku jesteśmy świadkami ludzkiego bólu i wszechobecnego cierpienia. Bohaterki  tej historii udowadniają, że jeżeli tylko chcemy, możemy kogoś uratować. A przynajmniej spróbować.

 Chociaż na pierwszy rzut oka może wydawać się, że tematem przewodnim tej książki jest utracona przyjaźń, to jednak tą, która trzymała mnie przy tej powieści wcale nie była pierwsza na liście, a Karola - nastolatka, której odwagi mógłby pozazdrościć niejeden osiłek. Dziewczyna, która zrobi wszystko, aby uratować swoją matkę. Osoba, która jest w stanie poświęcić wszystko, aby jej młodsza siostra nie musiała patrzeć na śmierć ukochanej mamy.


 Wszyscy doskonale wiedzą, jaki jest stereotyp nastolatków - osób, dla których kumple są ważniejsi od rodziny, a impreza w gronie młodych ludzi nie porównuje się z uroczystością rodzinną.  Cóż, młodość rządzi się swoimi prawami. Ileż to razy rodzice nastoletnich dzieci słyszą, że ich pociechy ich nienawidzą, że woleliby już mieszkać sami, żeby tylko nie musieć ich oglądać. Z biegiem lat nastolatek, który nastolatkiem już nie jest zdaje sobie sprawę, że jednak (na przykład) ojciec miał rację nie chcąc kupować mu motocyklu na któreś tam urodziny ; że jednak mama miała rację nie chcąc puszczać ukochanej, nieletniej córki samej na dłuższą wyprawę. Nie wszyscy ci młodzi ludzie mają okazję podziękować za troskę swoim rodzicom. Czasami jest już na to za późno...

 Karola przeczy wszystkim tym stereotypom. A może jest po prostu wyjątkiem potwierdzającym regułę? Tak, czy inaczej jej postawa jest godna naśladowania i może służyć za wzór współczesnym nastolatkom, którzy czasami marzą tylko o tym, żeby ich starzy wreszcie zniknęli i dali im święty spokój. Karola nie wstydzi się miłości...

 Myślę, że fani twórczości Magdaleny Witkiewicz lekturę tej powieści mają już dawno za sobą, ale być może wśród Was są jeszcze osoby, które "Pierwszej na liście" jeszcze nie znają. Zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę.
 Dlaczego? Bo w 100% zgadzam się ze słowami Janusza L. Wiśniewskiego, który napisał, że "po tej książce chce się natychmiast stać lepszym człowiekiem".
 Ja, i wszystkie osoby, które tę powieść mają już za sobą wiedzą, że to prawda. Teraz czas na Was!

/Ania.

"Pierwsza na liście"
Magdalena Witkiewicz 
Wydawnictwo FILIA

6 komentarzy:

  1. Bardzo długo ta książka już czeka w mojej biblioteczce na swoją kolej. Muszę ją wreszcie przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo długo czekałam na nią w bibliotece - to chyba najbardziej rozchwytywana książka w naszej filii - więc tym bardziej świadczy to o tym, że trzeba ją przeczytać 📚

      Usuń
  2. Wiele słyszałam o tej książce i ta książka jest na mojej liście Must read :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten piękny dzień, w którym trafi w Twoje ręce, nadejdzie szybciej niż myślisz 💚

      Usuń
  3. Nie dawno czytałam tę książkę. Nie sposób oderwać się od niej, a problemy, które sygnalizuje autorka są jak najbardziej aktualne. Mnie również zachwyciła postawa nastoletniej Karoli - jest zaprzeczeniem powszechnie panujących opinii na temat nastolatek.
    Pozdrawiam www.czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się z Tobą nie zgodzić ☺ Siła tkwi w kobietach, nawet w tych niepozornych 👍

      Usuń

"Pierścionek z cyrkonią" Krzysztof Piotr Łabenda

Recenzja patronacka.   W " Pierścionku z cyrkonią" 💍 Krzysztof Piotr Łabenda odpowiada na pytanie : Czy można przez całe...