- wpis gościnny
Kobieta vs Mężczyzna. Czy ich gusta bardzo się od siebie różnią? Przekonajmy się!
Kasia
Kolor herbaty Hannah Tunnicliffe
Historia kobiety rozpoczynającej nowy rozdział w życiu, mierzącej się z przeciwnościami losu i próbującej swoich sił we własnym biznesie. Brzmi jak banał? Owszem, ale żadna z innych książek tego typu, które czytałam, nie sprawiła, że miałam taką wielką ochotę spróbować francuskich makaroników. Bogactwo smaków i składników opisanych w powieści wywoływało chęć na coś słodkiego (oj to chyba nie powinnam jej polecać ;)).
Małe wielkie rzeczy Jodi Picoult
Po przeczytaniu tej książki postanowiłam koniecznie przeczytać inne pozycje tej autorki. Chociaż nie, ja jej nie przeczytałam... ja ją wręcz pochłonęłam. Historia czarnoskórej pielęgniarki Ruth wywołała u mnie wiele emocji i przemyśleń. Jak bardzo człowiek może się pomylić w swoich poglądach... trochę inaczej do tej pory postrzegałam rasizm. To bardzo ważna książka i warto ją poznać.
Irena Małgorzata Kalicińska i Basia Grabowska
Matka i córka napisały powieść o... matce i córce. Bardzo mi się podobała. Trochę słodka, trochę gorzka. Taka o życiu, o wyborach, o bolesnej przeszłości. Nad obiema kobietami czuwa dobry duch w postaci tytułowej Ireny. W takich książkach liczy się styl pisania, bo jest jedną z wielu o takiej tematyce, a przez tę książkę się płynie. Na pewno kiedyś do niej wrócę.
Nie są to oczywiście jedyne powieści kobiece, które lubię, ale te są zdecydowanie w gronie faworytów.
Za co lubię literaturę kobiecą? Za prawdziwość, za to, że na kartach kolejnych historii odnajduję siebie i swoje życie. Nie uważam, że jest to w całości literatura słaba, zabijacz czasu, nudy i, tylko i wyłącznie, lekka rozrywka na odmóżdżenie po ciężkim dniu. Któraś z książek może się okazać źródłem inspiracji, motywacji lub nawet drogowskazem życiowym. I z takim nastawieniem biorę się za dalsze czytanie "Uwertury" Adrianny Rozbickiej, która swoją drogą, może okazać się niezłym motywatorem do spełniania swoich marzeń.
Krzysztof Borzęcki
Drugi to "military fiction". Jak sama nazwa wskazuje, fabułę takich książek stanowi historia konfliktu zbrojnego, lub działań np.jednostek specjalnych. Bardzo często w takich pozycjach mieszają się po trochu działania militarne jak i polityczne. Tu akurat czytelnicy mają w czym wybierać. Ba, jest nawet wydawnictwo Warbook, które specjalizuje się w tym gatunku. A jednym z najlepszych pisarzy polskich jest Marcin Ciszewski, autor m.in. cyklu "Wojna.pl" w którym opisał historię współczesnych żołnierzy przeniesionych do roku 1939.
Lubicie te same gatunki literackie co moi dzisiejsi goście? A może gustujecie zupełnie w czymś innym? Koniecznie podzielcie się z nami swoimi typami :) I nie zapomnijcie odwiedzić Kasi i Krzysztofa :)
/Ania.
Ja np.lubię powieść obyczajową, urzekła mnie bardzo mocno książka "notatki przyszłej matki "😊 zabawna,lekka, fajnie napisana. Przed ciążą wolałam czytać horrory i thrillery 😆
OdpowiedzUsuńKasia
madebygoch
Będę musiała przyjrzeć się tej powieści bliżej :)
UsuńBlizej mi do propozycji Krzysztofa niż Kasi. Zdecydowanie wolę książki z zaskakujacymi zakończeniami.
OdpowiedzUsuńMnie z kolei bliżej do propozycji Kasi :) Chociaż muszę przyznać, że tak jak Krzysztof, też lubię zaskakujące zakończenia :)
UsuńJa uwielbiam literaturę kobiecą, choć nie stronię od kryminałów i thilerów
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja :)
UsuńJa mam wrażenie, że płeć piękna czyta dużo więcej. Nie mam pojęcia dlaczego.
OdpowiedzUsuńxoxo
l. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Być może tak jest. Jedno jest jednak pewne - kobiety zdecydowanie dłużej o tym piszą :)
Usuń