... czyli jak połamać sobie język 😉
W styczniu udało nam się wygrać z Oskarkiem grę pamięciowa "Dinozaury". Organizatorką konkursu była Mama do potęgi 3, zaś sponsorem ŚWIAT WOKÓŁ NAS. Przyznam szczerze, że z racji tego, że młody jest dinozaurolubny z niecierpliwością czekaliśmy na przesyłkę, która swoją drogą dotarła ekspresowo. A potem się zaczęło... Głównie łamanie języka 😂😂😂 Powiem Wam, że te wszystkie Pachycephalosaurusy doprowadzają mnie do szału 😉😉😉
Wszyscy chyba doskonale wiedzą, na czym polega gra w memo, prawda? W skrócie - kto zbierze więcej par ten wygrywa. Powiem Wam, że na początku obawiałam się, że mój sześciolatek nie da jednak rady w to grać. Te nazwy mnie doprowadzały do szału, a co dopiero dziecko, które jeszcze nie umie czytać. Okazało się, że jednak byłam w błędzie. Aż wstyd, że nie doceniłam własnego dziecka. Faceci to jednak wzrokowcy 😉
Młody zapamiętuje lepiej niż ja! Aż jestem pod wrażeniem. Dodatkowo ćwiczy wymowę. Oczywiście, niektóre dinozaury nazywa zupełnie inaczej niż nazywają się w rzeczywistości, ale najważniejsze jest to, że ćwiczy, ćwiczy i ćwiczy. I nigdy nie ma dość, w przeciwieństwie do mnie. Ech, rodzicielstwo 😉
Polecam Wam tę grę. To świetna propozycja do wspólnej zabawy, ale też do zachęcenia dziecka, aby pograć w nią samo (chociaż wtedy dopuszcza się oszustw 😉). Ale przecież czasami my, rodzice, potrzebujemy chwili wytchnienia, prawda? I na pewne rzeczy możemy przymknąć oko 😉
Według mnie jest to świetny prezent dla wszystkich miłośników dinozaurów 🐲 Dla tych mniejszych i większych. Jeżeli Wasze dzieci lubią prehistoryczne stwory - ta gra będzie dla nich idealna.
Polecam. My jesteśmy zachwyceni. Chociaż mój język cierpi 😉😂
/Ania.
Dinozaury. Gra pamięciowa.
www.jacobsony.pl
Uwielbiam wszelkie gry planszowe, przy których choć trochę trzeba się natrudzić, więc będę miała tę na oku :)
OdpowiedzUsuń