Kochać, czy nienawidzić? Lubić, czy nie znosić?Szanować, czy poniżać? Być szczerym, czy kłamać? Wybaczyć, czy odejść? Żyć, czy egzystować? Uczucia to skomplikowana sprawa.
W ich plątaninie można się zgubić. Czy jest jakieś właściwe wyjście z tego labiryntu?
W plątaninie uczuć to historia trzech przyjaciółek będących na życiowych zakrętach.
Dorota ma dwójkę cudownych dzieci i męża, który ją zdradza. Kobieta jest jednak tak przytloczona codziennymi obowiązkami, że pewnych sytuacji woli po prostu nie dostrzegać. Czy będzie w stanie wybaczyć mężowi, kiedy jego drugi związek ujrzy światło dzienne?
Kalina to właścicielka ekskluzywnego butiku. Od 10 lat jest w szczęśliwym związku z Piotrem. Ale kiedy spotyka swoją pierwszą, wielką miłość jej uczucia zostają wystawione na próbę, a poukładany świat wywraca się do góry nogami. Pojawia się pytanie: Kogo wybrać?
Hanna to atrakcyjna singielka, która pnie się po szczeblach kariery w międzynarodowej korporacji. Przelotne romanse i nic nieznaczące związki coraz częściej goszczą w jej życiu. Sama Hania twierdzi, że absolutnie nie ma czasu na miłość. A może prawda jest taka, że tego czasu nie chce mieć?
Agnieszka Lingas- Łoniewska rekomenduje
tę książkę następującymi słowami:
Wciągająca powieść, miejscami radosna, innym razem wzruszająca aż do łez (...).
I ja z tą opinią muszę się zgodzić w 101%.
Na początku cieszyłam się, że trafiła w moje ręce taka typowa, babska powieść :-) Jest kobieta zdradzana, jest kobieta, którą kusi zakazany owoc i jest taka, która ukrywa swoją prawdziwą twarz. Problemy, zakręty i potknięcia. Wszystko okraszone odpowiednią szczyptą humoru i wypełnione kilogramami złotych myśli.
Czasami myślałam sobie " Dziewczyny, czy wy jesteście ślepe? Dorota, mąż cię zdradza, a ty co?! Kalina, co ty wyprawiasz?! Warto tak ryzykować? Haniu, może tak nadszedł czas, aby dać szansę jakiemuś przystojniakowi?". Typowe, kobiece rozterki. Co by było gdyby? Czy moje życie byłoby lepsze? A może wręcz przeciwnie?
A potem, kiedy przekroczyłam magiczną połowę książki doznałam szoku. Owszem, uśmiechałam się, ale już tylko przez łzy. Łzy smutku. Bo niestety tak to już w życiu bywa, że kiedy wreszcie wydostaniemy z labiryntu ludzkich dylematów i mamy wrażenie, że przed nami już tylko prosta droga, los zadaje nam cios, z którego niesamowicie trudno się podnieść...
Mnie ta powieść bardzo się podobała.
Zdradzę Wam nawet, że przeczytałam ją... w jeden dzień. Zaczęłam przy porannej kawie. Potem, jak złodziejka kradłam bohaterkom chociaż kilka krótkich chwil, np. w kuchni gdzieś między zupą, a drugim daniem, by wieczorem z kubkiem wypełnionym ulubioną herbatą przepaść totalnie.
Losy przyjaciółek tak mnie pochłonęły, że nagle nasz świat przestał istnieć. Liczyła się tylko ich rzeczywistość. Czytanie przerywałam tylko po to, aby uspokoić myśli lub sięgnąć po kolejną chusteczkę.
To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Gabrieli. Pamiętam dokładnie, co się działo w moim sercu i w mojej głowie podczas lektury Wybacz mi. Wiedziałam, że nie będzie słodko, że nie będzie łatwo. A jednak zwiodla mnie ta niewinna okładka, a przecież powinnam wiedzieć, że będzie emocjonalnie.
Na półce już grzecznie czeka kolejna powieść autorki, Pośród żółtych płatków róż. Z jednej strony nie mogę się doczekać kiedy ją otworzę i wkrocze do świata kolejnych postaci, z drugiej zaś boję się, że znów ciężko będzie mi się pozbierać po jej zakończeniu. Jak będzie? Już wkrótce się przekonam.
Wam, moi drodzy jak najbardziej polecam lekturę W plątaninie uczuć. To bardzo życiowa powieść pełna niespodzianek z gatunku tych zaskakujących (pozytywnie) jak i tych, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Ale może tak właśnie jest, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
My też śmiejemy się, kochamy. Przeżywamy tragedie i dramaty.
Przecież nam też zdarza się zboczyć z obranego kursu i zagubić się gdzieś w labiryncie sprzecznych uczuć.
/Ania.
"W plątaninie uczuć"
Gabriela Gargaś
Wydawnictwo FILIA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Pierścionek z cyrkonią" Krzysztof Piotr Łabenda
Recenzja patronacka. W " Pierścionku z cyrkonią" 💍 Krzysztof Piotr Łabenda odpowiada na pytanie : Czy można przez całe...
-
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, którą wydawnictwo ochrzciło mianem najbardziej romantycznej powieścią tego roku, czyli "Ev...
-
Pod Białymstokiem znaleziono ciała dwóch modelek - ofiar handlarzy narządami. Do międzynarodowego śledztwa zostaje włączona agentka CBŚ, p...
-
Moi Drodzy, dzisiaj mam dla Was wpis bez mojego gadania, narzekania, czy też polecenia 😉 Poniżej znajdziecie po prostu kilka jesienno-...
Nigdy nie czytałam nic tej autorki, po prostu boje sie polskich powieści obyczajowych, nie wiem czy jest to spowodowane trauma po przeczytaniu jednej z pozycji pani Michalak. Twoja recenzja jednak zdobyła moje serce. Będę obserwować blog czekając na cos w gatunku który lubię ;) zapraszam rownież do mnie na nieco mocniejsze klimaty
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytankanadobranoc.blogspot.ie
Kto wie, co przyniesie przyszłość?
UsuńMoże i u mnie pojawi się coś w mroczniejszych klimatach :-)
Zdecydowanie nie moja tematyka. Wystarczająco mam dramatów i emocji w prawdziwym życiu :D
OdpowiedzUsuńW życiu jak w książce, czy raczej w książce jak w życiu :-)
UsuńCzytałam inną powieść autorki i jej styl przypadł mi do gustu, więc chętnie przeczytam też tę książkę :)
OdpowiedzUsuńSuper :-)
UsuńNie czytałam nic p. Gargaś, ale myślę, że to się szybko zmieni. Bardzo zachęcająca recenzja! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńp.s. przy okazji zapraszam do siebie :)
http://wroclawianka-czyta.blogspot.com/
Cieszę się, że zachęciłam Cię do sięgnięcia po twórczość Pani Gabrieli :-)
UsuńPrawda, uczucia to skomplikowana sprawa. Tak samo jak umysł czy dokładniej - psychika :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki. Życiowe, z pewną mądrością, opisujące emocje. :)
Ta zdecydowanie należy do życiowych :-)
UsuńPolecam :-)