Na statku zwanym zwariowane przygody sześciu przyjaciółek zmiana kapitana. Stery przechodzą w nieobliczalne, aczkolwiek zawsze piękne, gładkie i zadbane dłonie Zosi Majer.
Z TYCH Majerów, oczywiście.
Era Berki się skończyła. Zanim nadciąganie prawdziwy huragan kliknijcie w poniższy link i przypomnijcie sobie moje zdanie na temat pierwszej części.
http://ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com/2017/02/maz-potrzebny-na-juz-inaczej-ani-rusz.html?m=1
Kontynuacja losów przyjaciółek znanych z pierwszej części jak już wiecie ma nową dowodzącą.
Tym razem pierwsze skrzypce będzie grała Zofia Majer. Z TYCH Majerów (przypominam, gdyby przez przypadek wypadło Wam to z głowy), chociaż według samej zainteresowanej, ona zawsze gra je jako pierwsza. Pamiętajcie o tym :-)
Co czeka bogatą dziewczynę z dobrego domu i wieczną studentkę? Wyzwania. Kiedy nie ma się zmartwień, a z kolei ma się pełną świadomość, że wszystko można załatwić dzięki pieniądzom i znajomościom tatusia, świat nie ma wad. Wszystko jest jasne, proste i klarowne. Zero problemów. Ale jak widać, każdemu kiedyś kończy się cierpliwość.
Karta zablokowana. Kranik z gotówką zakręcony na amen. Gorzej być (nie) może!!! Po prostu nie może!!! Ale czy w ogóle jest jakiś limit na nieszczęścia?
Zosi przyjdzie zmierzyć się z codziennością. Z problemami o jakich wcześniej nie miała pojęcia.
Ale jeżeli myślicie, że to będzie jedna z tych powieści w stylu jestem piekna i bogata, ale przechodzę przemianę duchową. Staję się lepszym człowiekiem. Od dzisiaj wszystko, co mam oddaję potrzebującym to jesteście w błędzie. Ogromnym błędzie...
To "dopiero" druga powieść Małgosi Falkowskiej, a ja wiem, że przeczytam wszystko, co stworzy w swojej głowie i przeleje na papier.
Lekki i zabawny styl. Świetne dialogi. Wartka akcja. I wyjątkowe bohaterki.
6 przyjaciółek, które mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji, a jednocześnie kobiety, które nie mogą wytrzymać w swoim towarzystwie dłużej niż 5minut. Wszystko okraszone wyśmienitym humorem i mamy gotowy przepis na powieść (prawie)idealną.
Wybacz Małgosiu, ale Twój książkowy Mąż skradł moje serce i nawet tak wyjątkowa i barwna postać jak Zofia Majer nie zdołała zająć jego miejsca, chociaż była tak bardzo, bardzo bliziutko tego wyczynu :-)
Na początku obawiałam się, czy polubimy się z narratorką. Myślałam, że z własnej, nieprzymuszonej woli nie wytrzymam przez 363 strony z osobą, która sama o sobie mówi, że (tu cytuję) " ja, urodzona szczęściara (zapewne w Ameryce nazwano by mnie Lucky, ale Zosia też jest ładnie... tak szlachetnie), piękna, zgrabna, utalentowana i w dodatku bogata. Czego chcieć więcej?".
Pozory mogą mylić...
Żałuję, że Zosia wykonała już swoją misję i przeprowadziła mnie tak szybko przez drogi i ścieżki swojego życia. Mogłabym przejść tak w jej towarzystwie jeszcze setki kilometrów.
Niestety wiadomo, że co dobre (a nie ma wątpliwości, że ta powieść taka właśnie jest), szybko się kończy.
Na szczęście to... nie koniec. Ha!
Dziewczyny powrócą już wkrótce w trzeciej odsłonie ich życia, czyli powieści Poszukiwani, poszukiwany. Już teraz jestem strasznie ciekawa, co je spotka i kto tym razem przeprowadzi mnie przez kolejną przygodę.
Jedno jest pewne. Będzie się działo.
Jeżeli nie znacie jeszcze przygód Zosi, Bernadetty, Moni, Jolki, Mari i Basi czym prędzej musicie zaopatrzyć się w swoje egzemplarze i poznać ich historie i perypetie. Jeżeli tego nie zrobicie, gwarantuje Wam, będziecie żałować.
A jeżeli lektura Męża i Gorzej być (nie) może już za Wami, koniecznie podzielcie się tutaj swoimi wrażeniami.
/Ania.
"Gorzej być (nie) może"
Małgorzata Falkowska
Wyd. Videograf
Książka przeczytana w ramach akcji BookTour zorganizowanej przez Sandrę, autorkę bloga miłośćdoczytania.wordpress.com
Regulamin akcji dostępny pod adresem
https://miloscdoczytania.wordpress.com/2017/02/14/book-tour-z-ksiazka-gorzej-byc-nie-moze-malgorzaty-falkowskiej/
Muszę przeczytać te książki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://dobieramypodklady.pl/
Koniecznie :-)
UsuńLubię książki w takim klimacie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do jak najszybszej lektury :-)
UsuńNiedługo powinnam mieć obie, czuję, że mi się spodobają.
OdpowiedzUsuńŚwietnie. Czekam na wrażenia :-)
UsuńŚwietna recenzja. Właśnie czytam "Gorzej być (nie) może". Nerkę polubiłam, ale to Zośka skradła moje serce. :D
OdpowiedzUsuńZośka ma to "coś" w sobie przez co nie można przejść obok niej obojętnie :-)
UsuńJuż się nie mogę doczekać lektury! Uwielbiam Zosię i uwielbiam Małgosię! :D
OdpowiedzUsuńBo Małgosia to fajna dziewczyna jest :-) Więc i z Zosi równa babka :-)
Usuń