niedziela, 26 listopada 2017

"Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz" Jakub Skworz

Wciągające książki o wielkich Polakach. 


 O tym, że książki potrafią wciągać wiemy nie od dziś, ale żeby aż tak?!


 Adam Mickiewicz. Postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Po wypowiedzeniu czy przeczytaniu jego imienia i nazwiska od razu na myśl przychodzą nam "Sonety Krymskie" czy "Pan Tadeusz" - według mnie najbardziej znane dzieło tego pisarza.
 Niestety bywa tak, że jego twórczość kojarzy nam się z przykrym, szkolnym obowiązkiem. Z czymś nudnym, nieciekawym. Z tzw. suchymi faktami. Sama pamiętam, jak musiałam uczyć się na pamięć inwokacji, którą zresztą pamiętam do dziś.  A jaki Adam był naprawdę? Czy uwierzycie mi, kiedy napiszę Wam, że w dzieciństwie był niezłym urwisem? Brzmi zabawnie? Niedorzecznie?
Dajcie się porwać lekturze i przekonajcie się jak było naprawdę!


 Ola i Eryk to rodzeństwo, które przebywa u dziadków. A wiadomo, że kto jak kto, ale nikt nie rozpieszcza dzieci bardziej niż właśnie dziadkowie. Ale nawet w ich domu panują żelazne zasady, których łamać pod żadnym pozorem nie wolno.
 Jednym z nich, oprócz jedzenia palcami powideł babci, jest absolutny zakaz wstępu do gabinetu pełnego książek. Ale ciekawość dzieci bierze górę i już wkrótce wkraczają do zakazanego pokoju, a stamtąd prosto pod dom małego Adasia Mickiewicza, który akurat... wypadł z okna!
 Od tej chwili, mimo że występek dzieci szybko wychodzi na jaw, rozpoczyna się niesamowita, książkowa podróż śladami tego polskiego poety, działacza politycznego, publicysty, tłumacza, nauczyciela akademickiego, bo jak się okazuje był to człowiek wielu talentów.

"- Co robisz? - spytała Ola, gdy przyłapała dziadka w salonie na przeglądaniu książki. 
- Od jakiegoś czasu zastanawiam się, do których rozdziałów was zabrać... - odparł dziadek, przerzucajac strony. - Nie wszystkie są równie wciągające. 
- Nie mów tak, bo uwierzą i będą mieli kłopoty w szkole - zaśmiała się babcia. 
(...) 
- Dziadku, nie boisz się, że zatopisz się w lekturze? - spytała dziewczynka. 
- Tylko kartkuje książkę, ale rzeczywiście zdarza się, że człowiek zostaje wciągnięty niespodziewanie, wbrew sobie. Na przykład bierze do ręki w księgarni nową powieść i czyta fragment, żeby zdecydować, czy ją kupić, i już go nie ma! "

 To było niesamowite doświadczenie. Powieść Jakuba Skworza przeniosła mnie do niezwykłego świata, w którym wyobraźnia nie zna granic.
Do krain, w których niemożliwe nie istnieje. Wyobrażacie sobie, że bez wychodzenia z domu ladujecie nagle na mroźnej Syberii, albo spacerujecie uliczkami Paryża w XIX wieku? Albo że stoicie za plecami Adama Mickiewicza w czasie kiedy on tworzy swoje najbardziej znane dzieło i czujecie z tego powodu nieopisaną radość?

 "Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz" to powieść nie tylko dla dzieci czy młodzieży. Nam, dorosłym, też może przynieść wiele frajdy, przypomnieć nam o beztroskich latach dzieciństwa, kiedy i nam zdarzało się postępować niezgodnie z narzuconymi nam przez dorosłych zasadami. Ta książka pozwoli spojrzeć nam też z innej perspektywy na to, co, być może, w szkole spędzało nam sen z powiek.
 Młodzieży natomiast uzmysławi, że nie taki diabeł straszny jakim go malują, a postać Mickiewicza może okazać się niesamowicie intrygująca.
 Dla najmłodszych będzie to po prostu niezwykle ciekawa podróż u boku Oli i Eryka.


 Ja tę powieść przeczytałam dwa razy. Raz sama, drugi raz z moim prawie 6letnim synkiem, któremu najbardziej podobał się tytuł i fakt, że książki tak bardzo wciągają. Było co prawda kilka dość... niebezpiecznych momentów, które mogły zmrozić krew w żyłach, ale myślę, że jeżeli oszczędzimy najmłodszym czytelnikom jednego, czy dwóch rozdziałów, nic strasznego się nie stanie.
 Przecież zawsze będzie okazja, aby w niesamowitą podróż wybrać się raz jeszcze.

 Na uwagę zasługują również ilustracje. Na większości z nich możemy rozpoznać postać dziadka i wnuków, a także samego Mickiewicza. Jednak jest też kilka innych ilustracji. Równie pięknych, ale o ukrytej treści, do których zrozumienia potrzebna jest znajomość tekstu. Na początku myślałam o nich, że są po prostu nietypowe. Teraz już widzę więcej...


 Nie skłamie, jeżeli napiszę, że książka Jakuba Skworza powinna znaleźć się w każdym domu, bez względu na to, czy są w nim dzieci, czy też nie. Bo oprócz różnych ciekawostek, trochę informacji z życia prywatnego rodziny Mickiewiczów, zamknięty jest tu też kawał naszej historii jako narodu podany w bardzo intrygujący sposób.
 Ja z pewnością powrócę do niej nie raz 😊

 /Ania.

"Adaś Mickiewicz. Łobuz i mistrz"
Jakub Skworz 
Zysk i S-ka Wydawnictwo 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję :

27 komentarzy:

  1. Bardzo dobry sposób na to, by przekazać dzieciom wiedzę o tym, co ważne.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To niestety książka nie dla mnie, bo ja z Mickiewiczem się nie lubimy. Jego twórczość bardzo mi nie odpowiada, dlatego ten tytuł sobie odpuszczę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, bo ja swego czasu też za Mickiewiczem nie przepadałam jednak tutaj (tzn. w tej książce) akcja nie jest skupiona na twórczości jako takiej, a bardziej na jego życiu - pokazaniu go od tej... ludzkiej strony 😉

      Usuń
  3. Nie jestem już dzieckiem, ale książki dziecięce bardzo do mnie przemawiają. Teraz kompletuję biblioteczkę swojej młodszej siostrze, więc myślę, że i tej pozycji nie będzie mogło w niej zabraknąć.

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zarówno Tobie jak i Twojej siostrze przypadnie ona do gustu ☺

      Usuń
  4. Świetnie że ktoś wpadł na taki pomysł! Sama nigdy nie przepadałam za twórczością Adama Mickiewicza, głównie dlatego że przez moją chora psychicznie polonistkę z liceum przerabialiśmy "Dziady" bite 6 miesięcy - zbrzydło mi wszystko doszczętnie. Dla mnie to będzie pozycja na odczarowanie Mickiewicza, mam nadzieję że się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zdecydowanie za takimi książkami. Bardzo ciekawie zapowiada się

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przeczytać tę książkę, od lat jestem Team Mickiewicz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie nie jestem pierwszy, ale strasznie nie lubię Mickiewicza, im więcej o nim wiem - tym bardziej za nim nie przepadam. Zawsze czytając jego utwory, miałem niemiłe wrażenie, że przemawia do mnie jakiś egoista i wiele innych określeń...
    Nie przekreślam książki, jednak wątpię, by pozwoliła mi ona polubić Mickiewicza.

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że jestem zaskoczona! Nie tym oczywiście, że z Mickiewiczem się nie lubicie (na brak chemii nic się nie poradzi) tylko tym, że w taki sposób go odbierasz. To bardzo... intrygujące!
      Swoją drogą należy pamiętać, że książka ta jest skierowana przede wszystkim do dzieci w przedziale 6-12 lat i ma na celu pokazanie im, że literatura, jak i historia, bez względu na datę mogą być fascynujące, a to, co na pierwszy rzut oka jest nudne, w rzeczywistości może być niesamowitą przygodą 😉

      Usuń
  8. Uwielbiam Mickiewicza <3 Uwielbiam "Pana Tadeusza". Oczywiście nie czytuję z równą pasją wszystkiego, co napisał, ale "Ballady i romanse" moja dziatwa słucha od maleńkości. Przeczytam na pewno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planach przypomnienie sobie jego twórczości, żeby przekonać się, jak to naprawdę jest z jego twórczością :)

      Usuń
  9. Raczej nie ma nikogo z mojej rodziny, komu mogłabym to podarować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ☺ Książki jednak mają to do siebie, że są ponadczasowe, więc może w przyszłości będzie ku temu okazja 😉

      Usuń
  10. To nie dla mnie, ale recenzja jak najbardziej na plus <3 Pozdrawiam Książkowa Dusza

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pewnością ta książka znajdzie miejsce w mojej biblioteczce <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Z całą pewnością przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka raczej nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety, nie jestem jego fanką, więc to książka nie dla mnie, ale o jakimś autorze, którego lubię chętnie bym poczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co się orientuję, będą kolejne części, więc mam nadzieję, że wtedy znajdziesz coś dla siebie ☺

      Usuń

"Pierścionek z cyrkonią" Krzysztof Piotr Łabenda

Recenzja patronacka.   W " Pierścionku z cyrkonią" 💍 Krzysztof Piotr Łabenda odpowiada na pytanie : Czy można przez całe...