Audiobook - recenzja - część I
Każdemu z nas zdarzają się bezsenne noce. Takie, kiedy przewracamy się z boku na bok czekając na sen, który nie przychodzi.
Takie, w których włączamy telewizor w nadziei na to, że trafimy na coś ciekawego, po czym stwierdzamy, że jego dźwięki nas drażnią, więc go wyłączamy i nastaje błoga cisza. Ale do wschodu słońca nadal daleko...
Książka. Tylko ona może uratować książkoholika przed obłędem, ale i jej litery nagle jakby zaczęły żyć swoim życiem i nie chcą współgrać z naszymi oczami. O co chodzi?!
Tyk, tyk, tyk. Podobno czas to pojęcie względne, ale on nigdy nie chce szybko płynąć wtedy, kiedy powinien. Żyje własnym życiem. Ale zaraz, zaraz. Jest jeszcze jeden sposób na zajęcie myśli. To się może udać!
Audiobook - w tym wypadku "Tajemnice starego domu" Ilony Gołębiewskiej - i ten wyjątkowy głos Joanny Gajór, która opowiada o losach Alicji Pniewskiej. Nagle jakby wszystko staje się prostsze, a czekanie na pierwsze promyki słońca nie jest już wcale udręką, a przyjemnością.
Zamiast ciemności oczami wyobraźni widzisz Alicję, która wiedzie szczęśliwe życie w swoim starym domu w Pniewie. Nagle na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości jej rodziny. Musi się z nimi zmierzyć. Jej spokój burzy odnaleziony przypadkiem dokument. Podejmuje prywatne śledztwo. Czy po latach odnajdzie kobietę, która może być jej siostrą?
Porywa się także na rzecz z pozoru całkowicie niemożliwą. Pragnie adoptować Michałka, którego pokochała już przy pierwszym spotkaniu. Czy w realiach polskiego prawa samotna kobieta, która zbliża się do czterdziestki, ma jakiekolwiek szanse w sądzie? Zdesperowana Alicja podejmuje bez wahania tę walkę. Wspiera ją przyjaciółka Dorota, wpadająca ciągle w nowe tarapaty, i ukochany Adam, który zupełnie się nie spodziewa, że życie kolejny raz z niego zakpi.
Pewnego dnia otrzymuje list z Berlina od nieznanego jej Jonasa Kleina. Okazuje się, że jest on wnukiem Elizabeth Bauer, z którą dziadek Alicji, Jan Pniewski, przebywał w obozie zagłady. Alicja i Jonas chcą razem rozwikłać zagadkę tajemniczych dokumentów, które Jan Pniewski tłumaczył w obozie dla Elizabeth, a po swoim cudownym ocaleniu ukrył gdzieś „pośród polskich drzew na polskiej ziemi.” Przy okazji Alicja dowiaduje się o sekrecie Henryka Sokolskiego. Czy okaże się, że był zdrajcą i przez niego omal nie zginęli Elizabeth i Jan?
O nie! To już brzask? Dlaczego ta noc tak szybko minęła? Zostało tak wiele tajemnic do odkrycia. Tak wiele jeszcze musi się wyjaśnić.
Dlaczego wskazówki zegara nie chcą się zatrzymać? To takie niesprawiedliwe!
Chcę poznać tę historię, ale raczej w tradycyjnej formie. 😊
OdpowiedzUsuńJa też zdecydowanie wolę tradycyjną formę, chociaż od czasu do czasu dobrze jest sięgnąć po coś nowego 💚 Kiedyś słuchanie audiobooka wydawało mi się czymś niemożliwym, teraz już wiem, że niemożliwe nie istnieje 😉
UsuńJa miałam możliwość przeczytania całej tej serii, którą polecam z całego serca, tak jak i najnowszą powieść autorki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - każda powieść Ilony jest godna polecenia 💚
Usuń