Od chwili narodzin każda sekunda przybliża nas do śmierci...
"Życie o smaku umierania" to zbiór trzynastu opowiadań autorstwa Artura Żaka, w których motywem przewodnim jest właśnie śmierć. Śmierć, która przychodzi niespodziewanie, bez żadnej zapowiedzi. Kostucha, która nie liczy się z nikim i niczym; za nic ma uczucia, łzy. Czasami przybierająca ludzką twarz. Wreszcie będąca najlepszym rozwiązaniem. Alternatywą dla szarego, trudnego życia pełnego bólu, cierpienia, niesprawiedliwości.
"Czasami właśnie w śmierci człowiek rodzi się na nowo. Tworzy swoją historię bez bólu życia. Kto powiedział, że pośmiertny obraz jest gorszy od samego życia? "
Żadne z tym opowiadań nie jest optymistycznym obrazem ludzkości. Wręcz przeciwnie. Wszędzie aż roi się od zła, które ogarnia i bohaterów i czytelnika niczym natrętne mrówki, które zadają ból, a których nie sposób się pozbyć. I ten krzyk. Krzyk, który rozrywa nasze wnętrzności, a którego prócz nas nikt nie słyszy...
"Jak tu cicho. Nic nie dociera z zewnątrz. Żadnego hałasu. Tylko cisza. Dawno nie słyszałem ciszy. Od wczoraj wreszcie ją słyszę. Jest tak intensywna, że mógłbym ją pokroić nożem na małe kromki, włożyć do zamrażarki, żeby mieć zapas na resztę życia. Na wiosnę mógłbym się nią delektować z masłem i świeżutkim pomidorkiem delikatnie posypanym czarnym pieprzem. Jeszcze lepsza byłaby z jajeczkiem ugotowanym na twardo, pokrojonym na równe plasterki i obsypanym zielonym szczypiorkiem z odrobiną soli. Zamarzniętą kromkę włożyłbym do mikrofali, aż zaczęłaby skwierczeć. Wtedy wziąłbym ją w dłonie i posmarował masłem. Masło ściekałoby po palcach i mógłbym je bez końca zlizywać, jak kiedyś zlizywałem twój słony pot z brzucha. Wtedy też otaczała mnie cisza. Była tylko twoja skóra. Wąchałem ją, aż byłem w stanie z zamkniętymi oczami odróżnić odcienie zapachów każdego milimetra twojego ciała. Twój zapach odurzył mnie tak mocno, że nic nie było w stanie wyrwać mnie z jego mocy. Trwałem w nim. Do wczoraj. Do jedenastej trzydzieści osiem rano czasu środkowoeuropejskiego. Ktoś krzyknął : "Człowieku, co ty robisz?!", a ja uświadomiłem sobie, że już nie czuję ciebie ".
Ten zbiór obnaża wszystkie najgorsze cechy człowieka. Jad sączy się z każdej strony. Wylewa się całymi litrami. Przenika do krwiobiegu, dociera do serca i mózgu pozostawiając po sobie pytanie : Dlaczego? Czy naprawdę musimy tacy być? Czy musimy ranić innych i sobie?
Mimo pesymistycznego przekazu, tak naprawdę "Życie o smaku umierania" skłania do refleksji i zastanowienia się nad życiem. Może warto czasami bardziej się postarać? Może nawet w najgorszej sytuacji należy spojrzeć na wszystko z innej perspektywy? Może zamiast stać i biernie się przyglądać krzywdzie rozgrywającej się na naszych oczach lepiej wyciągnąć pomocną dłoń?
Te historie mogłyby przytrafić się każdemu z nas. Chociaż w każdym przypadku zakończyłyby się inaczej, bo los bywa przewrotny - jednemu da wszystko czego tylko dusza zabraknie, drugiemu zabierze nawet ostatnią kromkę czerstwego chleba.
Czytelniku, przeczytaj ten zbiór i odpowiedz sobie na jedno pytanie : Czy naprawdę chcesz, żeby tak wyglądał kraj, w którym żyjesz?
P.S. Panie Arturze, z tym "Listonoszem" to jednak pojechał Pan trochę po bandzie!
/Ania.
"Życie o smaku umierania"
Artur Żak
www.arturzak.pl
Wydawnictwo Poligraf
Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorowi!
Nie przepadam za krótką formą wypowiedzi, ale skoro ten zbiór skłania do refleksji, to się skuszę.:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ja generalnie też wolę "normalne" powieści, jednak czasami, jeżeli coś mnie zainteresuje, daję szansę właśnie krótkim formom. Teraz wiem, że gdybym nie postąpiła wbrew swoich zasad, ominęłoby mnie coś niesamowicie ważnego!
UsuńGenialny, przewrotny tytuł. Tak intrygujący, że trzeba przeczytać całość ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Emocje gwarantowane!
UsuńOpowiadania to nie moja bajka, lubię wpaść w książkę po uszy, ale czemu nie. Temat ciężki na wakacje.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam powyżej - generalnie też sięgam po dłuższe formy, ale od czasu do czasu robię wyjątki. I nie żałuję 😉
UsuńNie musimy tacy być. Ale tacy jesteśmy. Złudzenia rozwiewa eksperyment więzienny Zimbardo i eksperymenty Milgrama.
OdpowiedzUsuńSwego czasu eksperyment więzienny był szeroko omawiany na mojej uczelni na zajęciach z psychologii. Jedyne słowo jakie przychodzi mi teraz na myśl - Straszne!
Usuń"W śmierci człowiek rodzi się na nowo" - zaintrygował mnie ten cytat. Chyba muszę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Warto mieć ten zbiór w swojej domowej biblioteczce 😊
Usuń